Przejdź do głównej zawartości

Jak stałam się egoistką z cyklu mondrości Ani

Przez ponad połowę mojego życia - prawie 40 letniego... ukrywałam, co naprawdę czuję; mówiłam co myślałam, że chcą inni ludzie usłyszeć; robiłam rzeczy, których tak naprawdę nie chciałam - tylko dlatego, że uważałam, że powinnam. Od najmłodszych lat uczymy się być "dobrym" - Może Cię zainteresuje - Bycie sobą Wbija - wartości społecznie akceptowalne. Może Cię to zainteresuje - Dlaczego mówię, jak jest 

Od kiedy zaczęłam pisać bloga - nie chcę być osobą, która podporządkowała się opiniom lub pozwala innym dyktować wybory. Za często starałam się być wystarczająco dobra dla innych, zamiast robić, to co jest dla mnie najlepsze. Chcę jak najczęściej być wierna temu, co uważam za słuszne. Ale ciężko to robić. Mi pomagają te zasady:

1. Uczciwość wobec siebie, co myślisz, czujesz, potrzebujesz i czego chcesz.
Co mi lepiej służy ?  Co mi bardziej pomoże/ zaszkodzi ?

2. Mówię co myślę.
Przestałam się bać osądzania lub kary. Mówię to co należy, a nie to co chcą usłyszeć. To moje uczucia są ważniejsze, a nie komfort innych. 
3. Szanuję siebie i swoje potrzeby. Odmawiam, gdy coś jest z nimi sprzeczne.
Chcę się czuć fizycznie, psychicznie i emocjonalnie dobrze, dlatego odmawiam innym. Oczywiście czasami można się poświęcić, ale rozumiem, że nie jest samolubne, gdy swoje potrzeby czynię priorytetem. 

4. Nie każdy musi mnie lubić.
Akceptuję, że bycie nielubianym jest naturalnym produktem ubocznym bycia sobą.  Wiem, że nie jestem dla wszystkich. 

Wolę być nielubiana za to jaka jestem, niż lubiana za to jaka nie jestem. 


5. Otaczam się ludźmi, którzy mnie kochają, akceptują, szanują, wspierają.... a reszcie mówię Pa pa Lubię takich ... kocham.... tych przy których się rozwijam, śmieję i kiedy trzeba mogę płakać.

6. Skupiam się na własnych wartościach... niż na tym co społeczeństwo uznaje za dopuszczalne.
Każdy z nas zna społeczny regulamin akceptowalnego życia, ale ile z nas zadało sobie pytanie czy mi to odpowiada.

Przepraszam, ale ja odkąd przeczytałam Weronika postanawia umrzeć P. Coelho zadaje sobie pytanie : kto pił wodę ze studni ? Tam jedna z bohaterek opowiedziała historia pewnego królestwa, gdzie czarnoksiężnik wlał magiczny płyn do studni, ktokolwiek napił się tej wody, stawał się szalony. Następnego dnia wszyscy mieszkańcy napili się ze studni i każdy z nich popadł w obłęd, z wyjątkiem króla i rodziny królewskiej - oni mieli własną studnie. Zaniepokojony król starał się opanować sytuację, ale jego zachowanie odebrano jako szalone. Wtedy królowa zaproponowała, aby i oni napili się ze studni, wtedy staną się tacy jak oni. I tak też uczynili. Kiedy tylko król i królowa napili się wody szaleństwa, natychmiast zaczęli mówić od rzeczy. Wtedy mieszkańcy zaakceptowali króla i znowu uważali go za mądrego. I spokój nastał w królestwie, choć ludzie zachowywali się w nim inaczej, niż mieszkańcy sąsiednich krajów. Zaś król królował do końca swych dni.

Uważacie się za normalnych, bo wszyscy robicie to samo. Ja nie mam zamiaru dłużej udawać, że też napiłam się tej wody. 

7. Słucham intuicji.
Ale tego się trzeba nauczyć. Aby odróżnić głos strachu od rozsądku. Nie zawsze da się natychmiast rozróżnić. Wycisz się i usłysz - głos, który naprawdę wie, co jest dla ciebie najlepsze. Skup się na głosie, nie martw się jak będziesz postrzegany, skup się na tym co dla Ciebie najlepsze.
Może cię zainteresuje - O intuicji - Jak przewidziałam przyszłość 

8. Robię to - nawet wtedy, gdy oznacza to brak akceptacji ze strony otaczających mnie osób.
Dokonuję wyborów, nawet jeśli nie jest to popularny wybór. Nawet jak inni kwestionują mój osąd i rozsądek. Bo nikt nie żyje moim życiem i nikt nie musi żyć z konsekwencjami moich wyborów, akceptuję i zgadzam się na konsekwencje..  np. postrzeganie społeczne. 

9. Przyznaję się do błędów i nie boję się zmienić zdania.
Nie warto robić czegoś, jeśli się wie, że nam się to nie podoba i wiadomo jak się dla nas skończy. Mamy prawo do stawiania granic w dowolnym momencie. Nie jest egoizmem dbać o siebie. 


10. Nie żałuje.
Może Cię zainteresuje -  Żałuje 
                                          Życie przeszłością
                                          Nie patrz wstecz. Mondrości Ani

Jestem sobą !!!!!!
Może Cię zainteresuje - Bycie sobą

Uważam, że gdyby ktoś przeszedł to, co przeszłam ja, prawdopodobnie miał by podobnie. Wiele "zasad" ma uzasadnienie w kontekście mojej historii. Są one odpowiedzią - odbiciem mojej ścieżki.

Może Cię zainteresuje - O sobie. Jaka jestem

Kochani piszę ciągle o tym, przypominam i powtarzam przy każdej okazji. Na moim blogu możesz na każdym kroku spotkać się z tymi zasadami. Pod każdym punktem zamieściłam link do innego postu, gdzie o tym wspominam lub, który może Cię zainteresować.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...