Technologia dała nam więcej możliwości komunikowania się, a prawda jest taka, że coraz mniej ze sobą rozmawiamy. Ktoś powie, przecież cały czas rozmawiamy z innymi. Tak, a o czym ? Czego dotyczą te rozmowy ?
Jakie to są rozmowy ? O obowiązkach, zadaniach , "co na obiad" czy w stylu "jaka pogoda"? Czy to są szczere rozmowy, w trakcie, których poruszamy istotne, ważne dla nas tematy. Czy podczas nich jesteśmy szczerzy ?
Myślę że nie mówimy wszystkiego, nie rozmawiamy o wszystkim, bo boimy się, jak inni zareagują. A może zakładamy, że oni będą wiedzieć, o co chodzi, o czym myślimy, co czujemy, czego oczekujemy, czego chcemy. Oczekujemy, że ktoś będzie czytać w myślach. Chodzimy np. naburmuszeni, myśląc, że ktoś w końcu zauważy, że coś jest nie tak. A później, gdy to nie nastąpi, lub trwa za długo, zamykamy się w sobie i pozwalamy na pogorszenie się sytuacji. Albo mówisz, gdy ktoś spyta, że wszystko w porządku, ale sposób, w jaki się zachowujesz, wskazuje na coś przeciwnego. Czujemy się sfrustrowani, zdezorientowani albo wpadamy w złość, gdy przywiązujemy uwagę, do tego co mówią inni, a ich postępowanie nie zgadza się z ich słowami.
Ludzie unikając rozmów o wszystkim, o tym co jest ważne, chcą unikać konfliktów. W takim przypadku, po jakimś czasie będą się, od siebie oddalać.
Albo przeciwnie - mówimy o wszystkim, wszystko i nic. Tak, że osoba, która nas słucha traci wątek, wyłącza się i nic nie słyszy. Bo nadmiar informacji - paraliżuje. Bombardowany strumieniem informacji czujemy się przytłoczeni. Irytuje nas skakanie z tematu na temat, a informacje dotyczą wszystkiego. Cały przekrój niekończącego się monologu. Widać czasami, wtedy u kogoś minę nieobecną, pokazującą "że chciałby być wszędzie, tylko nie tu". To raportowanie, a nie rozmowa.
Mowa ciała - psychologowie uważają, że większość komunikacji odbywa się bez słów, poprzez mowę ciała. Kiedy ostatnio tak nie-seksualnie rozmawialiście ?
Dzięki ruchom ciała otrzymujemy wskazówki, jak nasz przekaz trafia; w jaki sposób druga osoba otrzymuje nasze przesłanie (sens, treść, istotę). Widzimy, nie zdając sobie sprawy, że często ignorując. Jesteśmy na nie, głusi. Nie widzimy/ignorujemy np. nudy, zmieszania, rozproszenia czy oznak braku zrozumienia.
Ciało mówi za nas, wyręcza nas w wielu sytuacjach, gdy np. nie wiemy co mamy powiedzieć lub zaniemówimy z wrażenia. Nie chodzi mi o kontrolowaną mowę ciała, tylko naturalną, której nie musimy kontrolować, bo ona mówi za nas samych.
Kiedy rozmawiamy ? Ważne jest, aby komunikować się w dobrym czasie, ponieważ czasami mówimy w złej chwili. Czy ten moment sprzyja koncentracji, uważności. Czyli skupieniu się wyłącznie na tym, co mówi mówca.
Niektórzy ludzie, potrafią rozmawiać tylko do momentu, gdy ich życie przestaje być stabilne. Później tracą tę umiejętność. A wtedy pojawia się... walka, konflikt.
Dobra rozmowa powinna być dialogiem. Ja mówię, ty słuchasz, skupiasz uwagę na tym co myślę i chcę powiedzieć. Ty mówisz, ja słucham i staram się dobrze zrozumieć. Koncentruję się co słyszę i co widzę. W razie wątpliwości - dopytuję.
cdn.
Komentarze
Prześlij komentarz