Rany .... ile czasu marnujemy na rzeczy, które nie mają znaczenia. Zastanawiamy się, co myślą inni. Marnujemy życie na media społecznościowe, porównujemy się do innych, oceniamy się (zazwyczaj bardzo surowo). A wartość określamy na podstawie finansowych i zawodowych osiągnięć.
Wiemy o ludziach tyle, ile nam powiedzą, pokażą - filtr, odpowiedni komentarz, czasami obserwacja własna... i myślimy, że wiemy o kimś wszystko, że go znamy. A przecież ten obraz jest mocno przetworzony.
Film : Social Media Vs. Realny świat - niech każdy po obejrzeniu sam wyciągnie wnioski. Ja często jestem świadkiem takich sytuacji jak na filmie. Pozowanie, reżyserowanie, ludzie zamiast cieszyć się chwilą marnują czas na "super ujęcie. Ukrywają ból, smutek pod uśmiechem. Zamiast jeść robią zdjęcia, zamiast rozmawiać sprawdzają ilość polubień. Siedzą obok siebie, a rozmowę prowadzą w social mediach.
Kiedyś widziałam jak moja znajoma robi zdjęcie z dziećmi. Przez cały czas, krzycząc na dzieci, wyzywając je, nerwowo tworzyła iluzję. Poprawiła makijaż, ułożyła kocyk, firmowe przedmioty nazwą na widoku, w ręku woda i odpowiednia pozycja .... i tak po kilku minutach tego show zrobiła zdjęcie, które chwilę później znalazło się na jej profilu. A na nim uchwycona chwila słońca, oni uśmiechnięci, szczęśliwi, niby spontanicznie, naturalnie, tak niby od niechcenia i oczywiście z odpowiednim podpisem.... cudowne popołudnie nad jeziorem z ukochanymi dziećmi.
A kiedy zdjęcie było gotowe, spakowała się i pojechali. Na nic płacz dzieci, na nic prośby, groźby - bo obiecała, że jak ładnie zapozują, będą mogły się wykąpać. Bo przecież byli grzeczni, zrobili co chciała.
Ale najgorsze jest to, że wielu ludzi wierzy w świat social mediów i mają poczucie bycia gorszym, bo nie prowadzą takiego udanego życia. Co gorsza podejmują próbę rywalizacji, podniesienia swojego poczucia wartości również fabrykując zdjęcia na swoich profilach, co z kolei prowadzi do pojawienia się kolejnej fali zdjęć.
Kiedyś widziałam jak moja znajoma robi zdjęcie z dziećmi. Przez cały czas, krzycząc na dzieci, wyzywając je, nerwowo tworzyła iluzję. Poprawiła makijaż, ułożyła kocyk, firmowe przedmioty nazwą na widoku, w ręku woda i odpowiednia pozycja .... i tak po kilku minutach tego show zrobiła zdjęcie, które chwilę później znalazło się na jej profilu. A na nim uchwycona chwila słońca, oni uśmiechnięci, szczęśliwi, niby spontanicznie, naturalnie, tak niby od niechcenia i oczywiście z odpowiednim podpisem.... cudowne popołudnie nad jeziorem z ukochanymi dziećmi.
A kiedy zdjęcie było gotowe, spakowała się i pojechali. Na nic płacz dzieci, na nic prośby, groźby - bo obiecała, że jak ładnie zapozują, będą mogły się wykąpać. Bo przecież byli grzeczni, zrobili co chciała.
Ale najgorsze jest to, że wielu ludzi wierzy w świat social mediów i mają poczucie bycia gorszym, bo nie prowadzą takiego udanego życia. Co gorsza podejmują próbę rywalizacji, podniesienia swojego poczucia wartości również fabrykując zdjęcia na swoich profilach, co z kolei prowadzi do pojawienia się kolejnej fali zdjęć.
Postanowiłam
zrobić porządek na Fb i usuwam ludzi, którzy na ulicy nie odpowiadają
mi Cześć. Żegnam się z tymi, którzy tak pięknie piszą, tak pięknie
wyglądają ... że mój radar na bullshit* szaleje.
* tłumaczenie bullshit
A przede wszystkim tych, którzy biorą udział w tej sztafecie. Wszyscy ci, którzy dają się w to wciągać ... opuszczają grono moich znajomych.
Ja uwielbiam ludzi prawdziwych pozbawionych lukru, którzy owszem dbają o siebie i używają filtrów, ale nie po to, aby udawać piękniejszych tylko np. po to, aby milej było ich oglądać. Nie obserwuję - nie tracę czasu na obserwowanie kogoś, kto w tym co pokazuje, mija się mocno z prawdą.
A przede wszystkim tych, którzy biorą udział w tej sztafecie. Wszyscy ci, którzy dają się w to wciągać ... opuszczają grono moich znajomych.
Ja uwielbiam ludzi prawdziwych pozbawionych lukru, którzy owszem dbają o siebie i używają filtrów, ale nie po to, aby udawać piękniejszych tylko np. po to, aby milej było ich oglądać. Nie obserwuję - nie tracę czasu na obserwowanie kogoś, kto w tym co pokazuje, mija się mocno z prawdą.
Komentarze
Prześlij komentarz