Przejdź do głównej zawartości

Bajka o wilku, baranie i innych

Na swoim blogu nie raz opisywałam "pewną osobę". Nazywałam ją hipokrytą, manipulantem, wampirem energetycznym czy ostatnio wilkiem w owczej skórze. Kim jest ta zakompleksiona, nosząca znamiona zaburzeń osobowości osoba ? ... mającą problemy z kontrolowaniem emocji, z zachwianym poczuciem wartości oraz niską samooceną ?
Niestety nie powiem.
 
Ale jestem pewna, że każdy z Nas ma lub zna kogoś takiego, poznał (spotkał) kogoś takiego lub spotyka, ma kogoś takiego w swoim otoczeniu. Często może być to ktoś bliski.
 
Zawsze lepiej wiedzieć z czym ma się do czynienia.....
 

 
Otóż na "pierwszy rzut oka" może nie różnić się od większości, nawet prezentować się lepiej od innych ... ale zdradza ją zachowanie. Pewne rodzaje zachowań i reakcji.
 
Jest ich dużo ... bardzo dużo.... ale ja skupie się na tych najbardziej charakterystycznych.
 
1. "nie daj Boże" spytasz się o drażliwą rzecz (dla niej), pytanie traktuje jak atak na swoją prywatność ( stosuje patrz pkt.10) szybko odpowie coś w rodzaju:  "a co cię to interesuje", "a co Ty mnie tak wypytujesz",  "o co Ci chodzi ......."
2. to co powiesz, mówisz - interpretuje jako atak, jako oskarżenia
3. nigdy winy nie widzi w sobie, ma wytłumaczenie swojego zachowania "oczywiście winni są wszyscy wokół" , albo winę "zwala" na Ciebie lub robi wszystko, abyś sam/a tak pomyślał/a, abyś szukał/a winy w sobie,
4. obiecuje dużo... "od jutra" - "następnym razem" - nigdy nie dotrzymuje słowa - winy nie widzi w sobie patrz pkt. 3
5. stosuje szantaż emocjonalny
6. musi mieć poczucie, że jest lepsza od Ciebie .... i całego świata
7. często w to wierzy- "że jest lepsza"
8. taka osoba jest święcie przekonana, że jej potrzeby są ważniejsze od potrzeb innych
9. jej się wszystko należy
10. uważa, że jest w jakimś stopniu uprzywilejowana, w jakiś sposób powinna być lepiej traktowana, ogólnospołeczne zasady dotyczą częściej innych niż jej samej
11. oskarżenia wysuwane pod jej adresem są niesłuszne
12. osoba, taka traktują nas z góry, z wyższością nie popartą żadną merytoryczną przewagą
13. zazdrosna, zawistna, sfrustrowana, narzekająca
14. w oka mgnieniu zmieniająca się z delikatnej, łagodnej w pełną złości.... by po chwili znowu nastąpiła zmiana ... (chwiejność nastojów, niezrównoważenie)
15. ona nie mówi ona przemawia, powtarza zasłyszane banały często bez zrozumienia, opowiadając o sobie podwyższa swoją samoocenę (najczęściej koloryzuje aby zrobić wrażenie na innych, podbudować swoją samoocenę)
 
Bliżej  w postach
 
Ona jako toxic dracula - opis tej osoby
i
 
 
Niedługo minie dwa lata, od pierwszego o niej postu. Co się zmieniało ? Można powiedzieć niewiele i wszystko. Ja jestem inną osobą: silniejszą, mądrzejszą, dojrzalszą i bardziej spełnioną. A ona ... jest jaka jest.
 
Interesuję się nią powiedzmy tylko zawodowo - takie moje studium przypadku. Taki mój "królik doświadczalny" .... nic po za tym... taka ciekawostka.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...