Kiedyś trudno było mi się przyznać do tego, że to "moja wina", że moje życie tak wygląda. Obwiniałam za to innych. Zrzucałam winy za własne problemy na okoliczności, innych ludzi czy sytuacje. Nie brałam odpowiedzialności za swoje życie.
Pozostawałam w przeszłości, rozpamiętywałam twarde dowody, że nie można mnie obwiniać za to, że moje życie takie jest. Że nie można mnie obarczyć odpowiedzialnością za nie. tu już o tym pisałam. Wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy... Jak już pisałam... List nie przestawałam czekać na zadośćuczynienie, na przeprosiny ... na rewanż. Niestety rzadko się zdarza i mamy to szczęście, że ktoś (życie) wynagradza nam emocjonalne wydarzenia z przeszłości. W większości przypadków nic takiego się nie dzieje, a my czekamy na próżno. Pozostając w przeszłości i żyjąc nią Żyjąc przeszłością . Sprawdzając czy świat widzi, jak bardzo nas skrzywdzono, jacy jesteśmy biedni, jak bardzo uniemożliwiono nam zrobienia tylu ważnych rzeczy.
Kiedyś przeczytałam pewien artykuł, który otworzył mi oczy. Skończ użalać się nad sobą - wybacz! Wybacz wszystkim, których wciąż źle wspominasz. I żyj. Zacznij kierować swoim życiem. Takie było przesłanie tego artykułu.
Wybaczyłam Wybaczanie i przestałam się użalać. Stałam się kierowcą a nie pasażerem http://annamilkiewicz.blogspot.com/2015/09/jestes-kierowca-czy-pasazerem-kto.html wspomniany wcześniej post.
Dlaczego więc znowu o tym piszę, ponieważ dostaję pytania w stylu. Co ja mam zrobić ?
W Polce nie ma szans na dobre życie, nie ma pracy, moje życie było do bani, jestem taka biedna itd...
A kiedy pytam Co zrobiłeś, aby to zmienić ? otrzymuje odpowiedź A co ja mogę ?
Nie wiem, nie jestem Tobą nie przeżyłam Twojego życia i nie wiem, co czujesz i przez co przeszedłeś. Mogę jedynie napisać co ja zrobiłam.
Przeszłość jest rozdziałem zamkniętym, nie wrócisz do niej, nie zmienisz w niej nic. Ale na przyszłość masz wpływ. Nie masz prawa narzekać, jeśli nie robisz nic, aby to zmienić. Jeśli nie wkładasz wysiłku by to zmienić.
Miej realne oczekiwania co do Twojego życia. Realne, a nie roszczeniowe.
Niestety nic nam się od życia nie należy, jak sami tego nie weźmiemy lub się o to nie postaramy, jak o to nie poprosimy !
... z tego powodu, co było kilka lat temu ? co Ci zrobiono ileś lat temu nie potrafisz w tej chwili być szczęśliwy. Czy nie chcesz ? I z tego powodu teraz, Twoje życie nie może być udane ? To ich wina, że teraz masz nie takie życie jak chcesz ? Czy na pewno ?
Nie Twoją winą jest, że ktoś Cię poniża, mąż biję czy masz problemy. Ale ponosisz odpowiedzialność, za to co z tym robisz. Ponosisz odpowiedzialność za emocje. Za to czy jesteś (chcesz być) szczęśliwa. Czy i co z tym robisz ? Jakie działania podejmujesz ? itd.
Nie masz wpływu na innych, kontroli, o tym pisałam tu. Ale uwierz w to, że zawsze można coś zrobić. Nie określa nas przeszłość.
Komentarze
Prześlij komentarz