Nie mam zamiaru w poetycki sposób analizować wymówek spóźniających się. Raczej wyrazić moją szczerą sarkastyczną opinię na temat tych, których szczególnie nie rozumiem.
Wymówka dotycząca zapracowania
Taki delikwent jest tak zapracowany, że wszędzie się spóźnia. Ma tyle zajęć i obowiązków, że nie dziw, że nigdzie nie może zdążyć.
Najczęściej jest to spowodowane robieniem kilku rzeczy na raz. Prawdą jest, że wykonując na raz kilka czynności, tracimy poczucie czasu i w efekcie spóźniamy się... jednak...
Znam bardziej lub podobnie zapracowanych, którzy nie mają z tym najmniejszego problemu. Stwarzane przez niego pozory wielkiego zapracowania, to raczej efekt chaosu oraz braku umiejętności zarządzania czasem. Jego postawa wykazuje brak szacunku wobec innych, a zwłaszcza wobec osób, z którymi się umawia. Brak poszanowania czasu swojego i innych. Być może chce udowodnić swoją ważność, tłumacząc się, że pani Halinka zagadała, albo że "tyle ma na głowie". Faktem jest, że ja przyszłam na czas, zrobiłam wszystko, aby zdążyć, nie dokończyłam wielu spraw i istotnych czynności, aby nie urazić przybyciem po czasie. Czasami wymagało to ode mnie wysiłku, aby zjawić się o umówionej porze. Więc ja nie odbieram Go jako zapracowanego, tylko niekompetentnego. Takie zachowanie zdradza nieumiejętność skutecznego planowania, brak szacunku wobec drugiej osoby oraz brak profesjonalizmu.
Jeśli spóźniasz się z powodu innych osób, bądź asertywny i postaw wyraźne granice pozwalające uniknąć sytuacji, gdy inni odciągają Cię od wykonywania Twoich obowiązków.
"... to tylko kilka minut.. " " ... daj spokój to tylko 5 minut"
Tak masz rację to mało czasu, ale wystarczająco długo, żeby kogoś poirytować. Może Ty masz zawsze czas i nie rozumiesz dlaczego inni tworzą atmosferę zdenerwowania, dla Ciebie niepotrzebną.
Wymówka - dzieci
Fajnie mieć dzieci i móc na nie zwalić spóźnienie. Co za pech - pełna pielucha, zwymiotowały, płakały, zasnęły itd. Sama miałam małe dzieci, wiem jak to jest. Jednak tak samo jak w przypadku - Pana zapracowanego, jest to raczej Twoja wina.
Skoro w sytuacji, które wymagają punktualności jesteś w stanie być na czas, to dlaczego na spotkania innego rodzaju spóźniasz się ponad 15 minut.
Oczywiście dotyczy to wyjątkowych sytuacji - kiedy jest to wymówka, a nie prawdziwy powód spóźnienia.
Płacę - wymagam - może poczekać ... niech czeka...
Dla mnie najbardziej prymitywna - przez te kilka minut opóźnienia Ta osoba może mieć przestawiony schemat całego dnia, oprócz tego prosić pozostałych klientów o wyrozumiałość i do końca dnia zmagać się presją, narastającym napięciem.
Jestem gwiazdą, a gwiazda musi ...
Kolejna wymówka z gatunku - ale jestem ważny. Kiedy jesteś ważny - powinieneś być wzorem, dawać dobry przykład, okazywać szacunek i przychodzić na czas.
I moja ulubiona ...
bo mogę....
To takie połączenie wszystkich wymówek.
Czasami trudno nam powiedzieć, co czujemy. Przemilczamy jak bardzo nas to rani i komplikuje nasze plany. Nie odzywamy się, gdy po raz kolejny musimy na kogoś czekać, nie chcąc go urazić. A może warto czasami powiedzieć o swoich uczuciach, choćby po to - aby nie dawać cichego przyzwolenia na takie zachowanie.
Postaraj się wejść w buty innych ... zastanowić się jak nasze spóźnienie wpływa na innych...
Inne posty o spóźnianiu :
O Pani, która się spóźniała
Dlaczego się spóźniamy
Komentarze
Prześlij komentarz