Przejdź do głównej zawartości

Jak schudnąć, zacząć biegać, przestać palić w Nowym Roku. Postanowienia noworoczne.

I znów zbliża się ten magiczny czas - początek nowego roku. W którym większość z nas pragnie zmiany, zacząć od nowa. Chce się zresetować i wkroczyć w nowy rok z białą kartką. Czas spisywania postanowień, planowania zmian, wiary że teraz będzie lepiej.... inaczej. 



Nowy rok dla niektórych jest jak oczyszczenie - kolejna wielka szansa.
Jak już pisałam w Nie - noworoczne postanowienia :
Nie wiem skąd te paniczne stawianie sobie celów, te postanowienia. Chęć zmieniania się z początkiem roku. A dlaczego nie zrobić tego za miesiąc, jutro. Bo tak naprawdę nie ma większej różnicy czy zrobimy to teraz czy za miesiąc. Każda chwila jest równie odpowiednia. Dla mnie robienie postanowień noworocznych jest bez sensu.
.........każdy czas jest równie dobry, aby wprowadzić do swojego życia zmiany - dlaczego to nie ma być  WIOSNA  Przyszła wiosna - zacznij działać
A co jeśli to Twój czas, ale co roku o tej porze masz w głowie " znowu mi się nie udało" ? To może warto wyciągnąć wnioski ... bo może źle do tego podchodzisz. 

W kolorowych gazetach, popularnych poradnikach, w internecie można znaleźć gotowe recepty. Podawane są rady jak .... dotrzymać noworoczne postanowienia, jak wyznaczać cele itd. 

Ja w swoim poście też je zawarłam. Ale nie zgadzam się z tym, że jest tylko jeden sposób, aby to osiągnąć. 

Dlatego postanowiłam napisać ten post. 

1. Cel 

Precyzyjnie określić Czego chcemy. Bo większość z nas bez trudu powie co im nie pasuje, czego nie chce. Musisz dokładnie wiedzieć, co chcesz , o co Ci chodzi, po co Ci to, w jakim czasie i jak chcesz to mieć. 

Gdzie chce być i jaki(a) chce być za 12 miesięcy, czego chce. 
 i TRZEBA TEGO CHCIEĆ !!
2. Plan

Stwórz skuteczny plan działania DOKŁADNIE co; jak; gdzie; kiedy.... 

Określ jakie działania Cię do tego przybliżą
Plan na wypadek niepowodzenia.
Opracuj strategię na wypadek potknięcia, zrób listę "co się może nie udać" i na zapas zaplanuj rozwiązania. Dobry plan przygotuje Cię na niepowodzenie, unikniesz zniechęcenia bo będziesz na nie przygotowany. 

Poszczególne kroki mają być łatwe i małe. Kiedy nasze postanowienia to porywanie się z motyką na słońce to wielkie wyzwania działają jak hamulec. Nasz mózg zmiany rejestruje jako zagrożenie i reaguje adekwatnie. Pojawiają się wtedy blokady. Malutkie kroczki zaspokajają potrzebę działania i eliminują lęk przed zmianami. Oszukujemy mózg, proponując zmianę tak subtelną, prawie nie zauważalną. Nie rzucajmy się od razu na głęboką wodę. Nasze nawyki są najczęściej utrwalone i nie da się ich zmienić z dnia na dzień.

3.Powiedz komuś 

Owszem, ale osobie zaufanej. Dziel się z ludźmi, którzy będą Cię wspierać. Zadbaj aby w Twoim otoczeniu byli ludzie sprzyjający Twoim celom. Jest to forma publicznego zobowiązania pozwalająca podtrzymać motywację ale również możliwość oczekiwania od nich pomocy.

4. Będziesz bardziej skuteczny, gdy to co robisz jest "zgodne z Tobą".  Czasami niby coś chcemy ale ta motywacja nie bierze się do końca z nas, "pożyczyliśmy" ją sobie od kogoś innego. Bo tak modnie bo tego wymagają ode mnie inni.

Niektóre rzeczy są złe, ale dla Ciebie przyjemne, co spowoduje, że możesz nieświadomie je sabotować. Miej tego świadomość.


Lepiej jest czasami zaakceptować siebie takim, jakim się jest, dbać o siebie i przyjąć pewne rzeczy, zamiast z nimi walczyć.

Najważniejsze jest, kim jesteś i czego Ty chcesz.


Niech postanowienia wynikają z realnych możliwości, niż narzuconych obietnic. 

Tyle ile jesteś w stanie.  

Kiedyś mówiłam będę się mniej stresować, ale wiele rzeczy jest niezależnych ode mnie, nie mam na nie wpływu, nie mam nad nimi kontroli. Teraz robię wszystko aby sobie lepiej radzić np. ze stresem. 

Tyle na ile potrafisz. 

Czasami chęci nie wystarczą. Życie lubi zaskakiwać a lepiej być zaskoczonym niż rozczarowanym.
  
Rady:

Mądre postanowienia. 
Wykorzystywanie tkwiących w nas możliwości. 
Nie zwlekanie z ich realizacją. 
Dostosowywanie działania do zmieniających się okoliczności.  
Umiejętność akceptowania tego czego nie da się zmienić. 
Realny czas niezbędny do zrealizowania postanowienia. 
Zrozumieć sens i znaczenie. Mieć zrozumiałe powody. 
Stosowanie metody kaizen. 
Robienie tego na swój indywidualny sposób. Nie powielanie cudzych stylów. 
Celem nie powinien być efekt końcowy (utrata kilogramów) tylko ZMIANA nawyków myślowych, życiowych. 

Otaczajmy się tym co sprzyja zmianom,  a nie je sabotuje ... prosto mówiąc.... chcesz przestać jeść czekoladę przestań ją kupować :) 

Powodzenia :) 

 Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...