Przejdź do głównej zawartości

Co jest ważne. Wartości w Twoim życiu ..... Lista wartości

Wartości - to co dla nas ważne, istotne.

Punkty na naszej mapie życia, kompas wskazujący drogę, są powodem dla których coś robimy. Powinny być nienarzucone i świadome. Wartości mówią Ci jak spędzać czas.

 W poście Bo w życiu najważniejsze jest .... zachęciłam Cię do odpowiedzenia sobie na pytanie Co jest dla Ciebie ważne ?
 
 
 
Całkiem możliwe jest, że masz już listę - zestaw wartości.
 
Ten post ma pogłębić Twoją wiedzę na temat wartości.  Nie ma sensu odkrywać swoich wartości a później odkładać je, nie korzystając z zalet jakie daje "ich znanie". Po prostu trzeba użyć "tej wiedzy", korzystać i trzymać się tego zestawu. Bo w przeciwnym razie, nie ma sensu ich odkrywanie.
 
Dysponując świadomie przyjętymi kryteriami wartościowania (zestaw wartości): potrafimy dokonywać wyborów, refleksyjnie kierować swoją aktywnością, a nasze działania podążają po linii określonych wartości. Pozwala nam to przewidzieć i planować własne zachowanie w różnych sytuacjach życiowych. Jest podstawą oceniania siebie, świata, ludzi i dokonywanie wyborów. Ogranicza skłonność do działań niespójnych, nieskoordynowanych i bezproduktywnych aktywności.
 
Większa świadomość co do własnych wartości zwiększa siłę przeżywania każdego dnia zgodnie ze sobą.
 
Wartości utrzymują Nas na kursie, tak, że dzień po dniu, zmierzamy w kierunku, który przenosi nas coraz bliżej naszego "najlepszego" życia.  Zbliżamy się dzięki nim do naszego "ideału".
 
Każdy Twój cel, plan jest prawdziwy, atrakcyjny, wart wszystkich poświęceń - gdy jest spójny z Twoimi wartościami.
 
Kiedy połączymy "Co jest dla mnie ważne", "Co wynika z moich wartości" z tym "Po co żyjemy", wtedy widzimy sens zmian, mamy większą motywację i wszystko przebiega prościej. Czyli jesteśmy szczęśliwsi :)
 
Gdy Twoje działania są spójne z Twoimi najistotniejszymi wartościami, jesteś szczęśliwy. Brak tego szczęścia zazwyczaj spowodowany jest brakiem zaspokojenia jednej z "ważniejszych" wartości. Nie wiedząc, że zaniedbujesz inną swoją wartość, zaspokajając pozostałe - nie czujesz szczęścia. Wiedza na temat hierarchii wartości pozwoli Ci zidentyfikować przyczynę, Twojego niewystarczającego szczęścia.
 
Uzyskujesz poprawę w tych obszarach, które są dla Ciebie ważne. Co za tym idzie, rozlewa się to na wszystkie obszary Twojego życia.
 
I jeszcze raz podkreślam, nie z tymi deklarowanymi - narzuconymi, wyświechtanymi, ale z tymi co są dla Nas ważne - istotne !!!!!
 
Pytania:
 
Naprawdę te wartości są moje ?
Czy mogę je uznać za własne ?
 
Czy może są uwarunkowane przez wychowanie lub społeczeństwo (rodzina, aktualna moda, przyjaciele, telewizja) ?
Czy może z lenistwa nie chcę odkryć swoich najwyższych wartości i podążać w ich kierunku ?
Może brak mi odwagi aby np. z czegoś zrezygnować ?
 
Zacznij więc od wyboru wartości, którymi chcesz się kierować. Pozwala to trzymać się tego, co naprawdę dla nas ważne.
 
Wybierz 10 a później 5 najistotniejszych.
 
Nie oznacza to, że skreślone wartości, nie są wcale ważne dla Ciebie  – chodzi o to aby pozostawić wartości, które pełnią dla Ciebie najistotniejszą rolę w życiu na tu-i-teraz.
 
Sprawdź jak się mają wzajemnie do siebie, czy się nie kłócą - żeby nie były sprzeczne. Nie chodzi o to, aby wybierać między wartościami "albo miłość albo pieniądze" - tylko żeby je łączyć, uzupełniać.
 
pytanie : Co W TYM jest dla mnie ważne ?
 
Można realizować wartości na wiele sposobów, jest do wyboru wiele dróg zgodnych z tymi wartościami.
 
Chce jeszcze raz podkreślić, że jest to rzeczywiście trudny i wymagający (np. przemyślenia) proces. To nie są łatwe decyzję.  Jeśli na liście pojawia się wartość, to jest to na pewno dla Ciebie ważne. Poprzez świadome piorytetowanie wartości, będziesz mógł na nich pewnie polegać, np. gdy w przyszłości będziesz musiał podjąć ważne decyzje. Każda decyzja będzie znacznie łatwiejsza do podjęcia. Jeśli wiesz, że właśnie to jest dla Ciebie ważne, najważniejsze w życiu, to będzie Ci łatwiej mówić NIE tym rzeczom, które Cię od tego oddalają.
 
Ułatwia podejmowanie decyzji. Pytanie:
Co człowiek z tymi wartościami by zrobił, co by wybrał, jakby się zachował w tej sytuacji ?
Która wartość znajduje się na liście w Twoim zestawie wyżej ?
 
Nie można powiedzieć, udowodnić, że jeden zestaw wartości jest lepszy lub gorszy od drugiego, ale można zauważyć z upływem czasu, że jedne są bardziej przydatne  (dają lepsze rezultaty). 
 
Konkretna lista, zestaw wartości nie jest nam dana raz na zawsze, one ewaluują w każdym momencie, w trakcie całego naszego życia. Bo to, co nam się zdarza w życiu sprawia, że jedne znikają, a w ich miejsce pojawiają się inne.
 
Będą momenty w Twoim życiu, gdy natkniesz się na sytuację, która zmusi Cię do ponownej oceny swoich wartości. Może śmierć, utrata kogoś lub czegoś, choroba, co za tym idzie zyskasz nowe spojrzenie na to co jest dla Ciebie ważne. Lista staje się nieaktualna, bo zmieniło się zbyt wiele. Będzie konieczność sporządzenia nowej listy.
 
Możesz zmieniać listę, tak często jak chcesz.
 
W zależności od tego, jakie jest tempo Twojego życia i jak wiele zmian w nim występuje, może będzie trzeba aktualizować ją co kilka miesięcy, lub może ona być niezmienna przez wiele lat.
 
Wracaj do niej raz na jakiś czas.
 
Mam nadzieję, że ta wiedza  sprawi, że już zawsze będziesz wybierał to, co jest ważne dla Ciebie, nie tylko dla innych. Pozwoli Ci to podążać we właściwym kierunku.
 

 Powodzenia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...