Przejdź do głównej zawartości

Mondrości Ani - kiedy się wściekasz czyli parę słów o porwaniu emocjonalnym.

Na codzień jestem wrażliwa, miła i ugodowa. Trzeba jednak pamiętać o jednej ważnej rzeczy... po przekroczeniu granic mojej wytrzymałości - siła mojego wku#*wienia jest wprost proporcjonalna do cierpliwości jaką się wykazałam. 
Znalazłam to kiedyś w necie i bardzo mi się spodobało. Idealnie pasuje do tematu posta.


Uprowadzenie, porwanie emocjonalne.
Kiedy reagujemy szybciej niż dotrą do nas racjonalne przemyślenia. Kiedy tracimy panowanie nad sobą, a później zdajemy sobie sprawę, że nasza reakcja jest nie adekwatna, nieproporcjonalna. Może żałujemy i zastanawiamy się jak w ciągu sekundy staliśmy się tacy irracjonalni.

Moja mama ostatnio zadała mi pytanie: Jak to możliwe, że taki spokojny, fajny, kochający może zachowywać się w Taki sposób - to pytanie dotyczyło mojego syna. 

Przepełnienie emocjonalne ... od tego się zaczyna.....Moment gdy WŚCIEKŁOŚĆ ogarnia Cię do takiego stopnia, że wybuchasz - krzyczysz, mówisz i robisz coś czego później żałujesz. Gdy w jednej sekundzie emocje wypełniają całe Twoje ciało  i zaczynasz walczyć, bronić się....jesteś wściekły. Sytuacja kiedy wyłącza się MYŚLENIE, my wtedy wcale nie myślimy my działamy. 

Wściekłość to nie złość... to pierwsze potrafisz opanować, drugie nie i tracisz nad sobą kontrolę. To suma irytacji, tłumionych emocji, zmęczenia, które w końcu biorą górę. 
Kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli i wybuchamy.... jesteśmy ofiarami sumy reakcji psychologicznych i fizjologicznych. Stajemy się zwierzętami walczącymi o nasze emocjonalne przetrwanie. A co robi osoba która walczy, która myśli, że musi się bronić :

  • bije, krzyczy, ucieka, straszy ....

Sytuacja gdy czujemy się beznadziejnie. Może jesteśmy wyczerpani, zmęczeni, smutni, przytłoczeni, głodni, przestraszeni, zestresowani, niewyspani, chorzy itd. Prosto: gdy Twoje ciało, mózg może stwierdzić, że jesteś słaby, bezbronny, osłabiony - gdy twierdząco odpowie Czy to cię rani, czy to Ci zagraża.

Dotyczy:

komfort, bezpieczeństwo, zagrożenia, głód, zmęczenie, przyjemność, ból 

..nasz układ nerwowy daje sygnał alarmowy w naszym ciele, odkładając najbardziej nieistotne funkcje i wykonując te, które pozwalają bronić się. Czyli NIE MYŚLIMY, NIE ANALIZUJEMY. Rozdrażnienie, topniejące pokłady cierpliwości, tłumione lub wypierane emocje .... chwila i bam. Wystarczy mała iskra i następuje wybuch.

To w dużym uproszczeniu, ale co by wam przyszło z tego gdybym napisała o anatomii porwania emocjonalnego, o ciału migdałowatym, hipokampie czy korze mózgowej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...