Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Ludzie, którym się (nie) należy

Chodzi mi o ludzi, którzy wygłaszają stwierdzenia w stylu "mi się należy". Roszczeniowa postawa u niektórych ludzi, nie przestanie mnie chyba nigdy zaskakiwać. Z dziwnych dla mnie powodów, niektórym się wydaje, że "im się należy". I druga osoba ma spełniać jej oczekiwania.  Irytuje mnie takie podejście "że z jakiegoś" tylko im znanego powodu, im się coś należy.  Nie raz spotkałam się z wypowiadanym argumentem "należy mi się bo: miałem ciężkie życie, bo jestem chory, niepełnosprawny,  jestem biedny... itd." Jak już pisałam w ostatnim poście : rzadko się zdarza i mamy to szczęście, że ktoś (życie) wynagradza nam wydarzenia z przeszłości. Zgadzam się, należy się takim osobom (jak każdemu) szacunek, godne traktowanie, pomoc, przywileje dostosowana do ich sytuacji. Jednak zastanawiam się skąd to przekonanie, że im się należy Lepiej, Więcej, Bardziej.  Na co dzień spotykam się z takim typem zachowania i trudno mi, jest je zrozumieć....

Obwinianie

Kiedyś trudno było mi się przyznać do tego, że to "moja wina", że moje życie tak wygląda. Obwiniałam za to innych. Zrzucałam winy za własne problemy na okoliczności, innych ludzi czy sytuacje. Nie brałam odpowiedzialności za swoje życie.  Pozostawałam w przeszłości, rozpamiętywałam twarde dowody, że nie można mnie obwiniać za to, że moje życie takie jest. Że nie można mnie obarczyć odpowiedzialnością za nie.  tu już o tym pisałam . Wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy... Jak już pisałam... List nie przestawałam czekać na zadośćuczynienie, na przeprosiny ... na rewanż. Niestety rzadko się zdarza i mamy to szczęście, że ktoś (życie) wynagradza nam emocjonalne wydarzenia z przeszłości. W większości przypadków nic takiego się nie dzieje, a my czekamy na próżno. Pozostając w przeszłości i żyjąc nią Żyjąc przeszłością . Sprawdzając czy świat widzi, jak bardzo nas skrzywdzono, jacy jesteśmy biedni, jak bardzo uniemożliwiono nam zrobienia tylu ważnych rzeczy....

.... życie poza kontrolą.

Większość z nas lubi mieć kontrolę. Lubi rzeczy i sytuacje, które może przewidzieć i kontrolować. Podoba nam się, że możemy coś zaplanować i realizować. Kiedyś wszystko idzie po naszej myśli. Ludzie i rzeczy robią to, co chcemy i czego od nich oczekujemy. Lubimy mieć poczucie kontroli. Lubimy mieć wiarę w to, że możemy zapobiegać złym rzeczą - nie dopuszczać do tego, aby się wydarzyły. Niestety życie lubi nas zaskakiwać i jest w stanie zaskoczyć nas na różne sposoby, nie tylko te radosne.  Kontrola to iluzja. Nie możemy kontrolować świata. Lubimy w to wierzyć, ale w końcu odkrywamy, że życie jest poza naszą kontrolą. I przestajemy się oszukiwać. Większość z nas to wie, ale to nas przeraża. Dlatego wolimy wierzyć, że się uda. Udajemy, że się da.  Ale wszyscy od czasu do czasu, mamy taki moment, że całkowicie tracimy kontrolę nad swoim życiem, kiedy czujemy się bezsilni. Kiedy pewne rzeczy zdarzają się nam, a my nie możemy nic zrobić, aby to powstrzymać.  ...

Odpowiedź

Pozwól, że posłużę się tą opowieścią.    Pewien człowiek spacerując nad brzegiem morza, zauważył jakiegoś mężczyznę. Mężczyzna bezustannie schylał się, podnosił coś i ciskał to do wody. Podszedł do niego bliżej, gdy to zrobił dostrzegł, że zbiera on tak rozgwiazdy, które fale oceanu wyrzuciły na plażę. Wielce zaintrygowany podszedł do mężczyzny, aby zapytać: Co robi ? - Wrzucam te rozgwiazdy z powrotem do wody. Widzi pan, mamy odpływ i wszystkie je wyniosło na brzeg. Jeśli nie wrócę ich morzu, umrą z braku tlenu. - Rozumiem... - odparł człowiek. - Lecz takich rozgwiazd muszą być pewnie na tej plaży tysiące i w żadem sposób nie uda ci się uratować wszystkich... Jest ich po prostu zbyt wiele. Poza tym zdajesz sobie chyba sprawę - tłumaczył - że na tym tylko wybrzeżu podobnych plaż są setki i na każdej z nich morze wyrzuciło pełno rozgwiazd. Nie sądzisz więc, przyjacielu, że to, co robisz, nie ma większego znaczenia? Mężczyzna uśmiechnął się, a potem pochylił, podniósł...

Uważność

Czy pamiętasz jak robiłeś sobie dziś śniadanie. Gdzie 10 minut temu był Twój umysł, o czym myślałeś?  Przypominasz sobie drogę jaką dziś przebyłeś ? Jak dotarłeś z miejsca A do miejsca B. Wszystko to miało miejsce, ale nie zostało zarejestrowane, ponieważ umysł był zajęty czymś innym.  Na temat uważności znajdziecie wiele artykułów. Wystarczy wpisać uważność, mindfulness praktykowanie uważności.  Na co dzień przyzwyczajeni jesteśmy do wielozadaniowości, rozpraszania się i nadmiernego planowania. Kierując samochodem - w myślach planujemy kolejne zajęcia. Uważność  w przeciwieństwie do tych zachować, pozwala pełniej przeżywać życie.  Uważność, to robienie jednej rzeczy na raz, to zwolnienie. Zatrzymanie się. Tu i teraz. Skupienie się. To ciekawość. Zaciekawienie się uczuciami, zachowaniem, myślami i uczuciami. Świadoma obecność w świecie. Świadome skierowanie uwagi na to co doznajemy w danej chwili. Uważność to przytomność, bycie w obecnej ...

Bycie wiernym sobie. Bycie sobą. Szczerym wobec siebie.

Dlaczego zmuszasz się do robienia rzeczy, których nie lubisz. Mówisz rzeczy, które nie masz na myśli. Jesteś w związku, który Ci nie odpowiada. Chodzisz tam, gdzie nie chcesz.  Żyjemy w świecie, który próbuje zmienić Nas w coś, czym nie jesteśmy. O tym już pisałam w tych postach  Udawanie kogoś , Co oznacza być sobą , Fałszowanie życia na FB oraz ostatnio w O sobie. Jaka jestem .  Kto mnie zna, wie doskonale, że nie lubię udawać. Mam alergię na hipokryzje. A każdy, kto stara się przy mnie grać i jest nie spójny, od razu traci moje zainteresowanie.  Dla większości ludzi rada: "bądź sobą" jest straszną radą. Nie chciał byś zobaczyć mojego prawdziwego Ja. Lepiej, aby moje myśli zostały niewypowiedziane .  Obawiamy się, że gdyby inni wiedzieli, co się dzieje w naszych umysłach to bylibyśmy nie akceptowani, odtrącani itd.  Ja w swoich postach pisze ... mówienie, co myślimy.... mówienie prawdy.... odwaga mówienia tego. Ale tu nie chod...

Poronienie... Straciłam swoją ciąże - poroniłam.

Długo zastanawiałam się czy napisać ten post. Jest bardzo osobisty i dotyczy tematu, który nadal wywołuje we mnie ból. Wydaje mi się, że moje emocjonalne blizny jeszcze nie do końca się zagoiły. Trudno znaleźć odpowiednie słowa, do wyrażenia wszystkiego, co się wydarzyło. Za każdym razem, gdy dostaje list, jakaś kobieta opowiada mi, że ją to też spotkało, poczucie smutku powraca. Minęło ponad 8 lat, a ja nie potrafię do końca się z tym pogodzić. Byłam już mamą, nasz syn skończył roczek. A ja bardzo chciałam mieć drugie dziecko. Niecierpliwie oczekiwałam przybycia nowego członka rodziny. Prawie nikt nie widział, że jestem w ciąży. Czekałam na pierwszą wizytę u lekarza. Chcieliśmy się upewnić - zobaczyć tego małego człowieka na ekranie. Wtedy im powiemy - mówiłam. Choć od razu wykrzyczałabym to całemu światu, chciałam mieć pewność, że to prawda. Chciałam mieć dowód. Bo może mi się tylko wydaje, nie mogłam uwierzyć w to szczęście.  W kolejnych dniach, poczułam się gorze...

Bałagan w życiu - Jak zrobić porządek

Kilka lat temu, ktoś mi powiedział : Jak Ty chcesz mieć porządek w życiu, jak nie potrafisz zrobić porządku w szafie ? Od tamtej pory mam te słowa w głowie. Choć czysty dom nie oznacza, że Twoje życie jest pod kontrolą. To utrzymywanie go, radzenie sobie z jego utrz ymaniem jest dobrym ćwiczeniem radzenia sobie w życiu.  Sprzątanie to jedna z lepszych terapii. Niektórych uspokaja. Podobno ? Utrzymywanie porządku to świetny trening do skutecznego działania (organizacji i planowania). Mówi się "zadbany dom, czysty umysł". Trudno jest być spokojnym, gdy jesteśmy otoczeni bałaganem. Gdy otacza nas chaos, czujemy się chaotycznie. Trudno znaleźć to czego szukamy, potrzebujemy. Co często jest powodem naszej frustracji i sprawia, że czujemy się bezradni. Uporządkowane, pozbawione bałaganu powierzchnie przekazują poczucie spokoju. Zwróc uwagę jak czujesz się, gdy jesteś w samochodzie, który pełny jest śmieci. A jak, gdy jest posprzątany, szyby czyste i może nowy odświeżacz...