Przejdź do głównej zawartości

Bycie mamą. O sobie i o innych

Ja jak większość z nas - mamą zostałam tak zwyczajnie: urodziłam i wychowuje. Nikt mnie nie sprawdzał Czy się nadaje. Nie musiałam dostarczać zaświadczeń, przechodzić kursów, udowadniać że  jestem zdrowa. Nikt nie musiał pisać mi rekomendacji. Nie musiałam bać się, że mogę zostać odrzucona, zdyskwalifikowana.
 
Ale czasami myślę, że szkoda. Bo nie każda "matka" zasługuje na to, aby nią zostać i tak ją nazywać.
 
Gdy słyszę lub czytam "Matka przypalała synka papierosami, bo za dużo biegał po podwórku" to pytam się jaka "matka", tej kobiety nie powinno już się nazywać "matką".
 
Każda kobieta, która pozwoliła zrobić lub sama zrobiła krzywdę dziecku powinna dożywotnio stracić przywilej noszenia dumnego "mama".



 
 
Mama - to kobieta, która kocha i dba o swoje dziecko.  Która swoim zachowaniem nie szkodzi życiu i zdrowiu swojego dziecka. Która nie jest idealna, ale stara się taka być. Która zrobiła by wszystko dla swojego dziecka. Jest w stanie znieść każdy ból. Poświęcić się. Która kocha i pamięta.

MAMA chorego dziecka
MAMA nienarodzonego dziecka
MAMA  zmarłego dziecka  (mama Aniołka)
MAMA adopcyjna
MAMA umierającego dziecka
MAMA zastępcza

to są najwspanialsze, najlepsze mamy ! Z nich biorę przykład.

MAMA.

Do dzisiaj wzruszam się gdy słyszę jak któreś z moich dzieci mówi : TO MOJA MAMA.

Czuję dumę, jestem mamą. Dla kogoś najważniejszą osobą na świecie, kochaną i przytulaną.

Wiele moich koleżanek pragnie zostać mamą, wiedzą jakie to cenne, jaki to zaszczyt, jakie wartościowe jest - bycie nią. Oddały by wszystko, aby mieć kogoś, od kogo usłyszy się  kiedyś to cudowne, najwspanialsze słowo " mamo". A wiele kobiet, nie ma szacunku, nie docenia, tego że nią jest.

Okres wiosenny jest dla nich wyjątkowo trudny ( dla "mam bez dzieci").  Bardziej doskwiera tęsknota i smutek.

Kolejny Dzień Matki ... nie ich dzień.

A ja wam mówię to Nasz dzień, WASZ również  - MAM niespełnionych, MAM które tęsknią, MAM które czekają na dziecko... to Wasze  święto również, bo w głębi serca jesteście nimi. Mamami bez dziecka. Kochacie, tęsknicie, pragniecie ... jak każda prawdziwa mama.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAMY !

PS. Kiedyś pewna mama powiedziała mi : moje dziecko dla nich nie istniało - a ja czuję się mamą. Dla  nich nią nie jestem, bo nie urodziłam - bo nie ma grobu.

Takim mamą nikt nie przynosi kwiatów, nie wręcza laurek - a to są prawdziwe, cudowne mamy. Bo mamą pozostaje się na zawsze  - nawet jeśli się nią było godzinę, minutę ...

Prawdziwa mama jest nią - do śmierci.

Wszystkim mamą składam życzenia ! WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !

Polecam artykuły - aby lepiej zrozumieć

http://mamadu.pl/131553,dla-nich-dzien-matki-to-najgorszy-dzien-w-roku


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mondrości Ani - Jestem dumna. Po prostu.

Czasem zatrzymuję się na chwilę przy ich pokojach i patrzę na moje dzieci. Nie zerkam okiem kontrolnym, czy mają czysto. Patrzę tak naprawdę.  Jestem z nich dumna. Nie dlatego, że zdobywają stypendia, nagrody, mają dobre oceny. Jestem dumna z tego, kim są. Jestem dumna z tego, że potrafią być sobą. Każde z nich inne – jedno bardziej otwarte, drugie cichsze.  To nie jest chwalenie się. Nie chodzi mi o "zobaczcie, jakie mam wspaniałe dzieci". Bo każde dziecko jest wspaniałe. Chodzi mi o ten rodzaj cichej dumy, która siedzi gdzieś głęboko w sercu i od czasu do czasu wydostaje się na powierzchnię jako uśmiech albo łza wzruszenia. Nie po to, żeby się chwalić. Po prostu… żeby zostawić tu kawałek uczuć, które często noszę w sobie. Popełniam błędy. Ale widząc, jak moje dzieci rosną na dobrych ludzi, wiem, że coś jednak zrobiłam dobrze. Przy tej okazji chciałam napisać o bardzo ważnej rzeczy - wiele osób zarzucało mi, że za bardzo poświęciłam się dla dzieci, że oddałam całą siebie dzi...

Udawanie kogoś kim się nie jest

Dziś chcę napisać o udawaniu tzw. granie roli, naśladowanie i upodabnianie się na siłę, tworzenie pozorów. Przeciwieństwo bycia sobą, naturalnego, autentycznego zgodnego z samym sobą zachowania. Co powoduje, że tak wiele osób udaje kogoś, kim wcale nie są ? Wkładają maski i stają się kimś zupełnie innym ? Chcą być lubiani. Chcą się przypodobać.  Bo w niektórych sytuacjach, bycie sobą może być trudne. Myślą, że udając kogoś, kto jest odbierany dobrze przez społeczeństwo, będą akceptowani. Chcą zdobyć wymarzonego partnera. Bo tak jest łatwiej. Każdy ma swój powód. To nie jest nic złego, jeżeli nie przekracza się pewnych granic. Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest. Kurt Cobain Pragniemy akceptacji innych, a sami siebie nie akceptacjemy. Kiedy udajesz kogoś innego, masz w sobie wewnętrzny konflikt, który tworzy jeszcze większe napięcie i generuje jeszcze więcej negatywnych emocji. Co sprawia że jeszcze mniej akceptujesz to,...

Mondrości Ani - rozdrapywanie ran....

Czasami jak mamy ogromną ranę, to zamiast dać się jej zagoić to jak chory na Dermatillomanie, w powtarzających się w czasie epizodach  - skubiemy, pocieramy czy dłubiemy w niej.  Przy każdej okazji - rozdrapujemy - żeby przypomnieć sobie lub innym, jak nas bardzo zraniono, jacy jesteśmy biedni, jak poszkodowani, po to, aby pozostać w wygodnej roli ofiary albo wobec siebie, albo wobec innych. Bo ofierze się pomaga, trzeba współczuć, trzeba być wobec niej wyrozumiałym, miłym, nie można dużo wymagać. A rana to dowód  i powód do wyżalania się postronnym osobom na niesprawiedliwości, które nas spotkały. Bo trudniej jest czasami żyć z zagojoną raną, trudniej nauczyć się żyć "normalnie" z zabliźnioną raną. Więc przy każdej okazji grzebiemy do krwi, posypujemy solą. Ja już kiedyś pisałam o tym ( o tu ),  że byłam jedną z tych osób, które nie potrafiły się powstrzymać, aby nie zetrzeć strupka, aby nie rozdrapać - wciąż rozpamiętywałam swoje upokorzenia, traumy. Jest wiel...