Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Wymówki spóźniających

Nie mam zamiaru w poetycki sposób analizować wymówek spóźniających się. Raczej wyrazić moją szczerą sarkastyczną opinię na temat tych, których szczególnie nie rozumiem.  Wymówka dotycząca zapracowania Taki delikwent jest tak zapracowany, że wszędzie się spóźnia. Ma tyle zajęć i obowiązków, że nie dziw, że nigdzie nie może zdążyć. Najczęściej jest to spowodowane robieniem kilku rzeczy na raz. Prawdą jest, że wykonując na raz kilka czynności, tracimy poczucie czasu i w efekcie spóźniamy się... jednak... Znam bardziej lub podobnie zapracowanych, którzy nie mają z tym najmniejszego problemu. Stwarzane przez niego pozory wielkiego zapracowania, to raczej efekt chaosu oraz braku umiejętności zarządzania czasem. Jego postawa wykazuje brak szacunku wobec innych, a zwłaszcza wobec osób, z którymi się umawia. Brak poszanowania czasu swojego i innych. Być może chce udowodnić swoją ważność, tłumacząc się, że pani Halinka zagadała, albo że "tyle ma na głowie". Faktem jest, ...

O Pani, która się spóźniła

Jestem umówiona na spotkanie, z domu wychodzę wcześniej, dając sobie czas na ewentualne nieprzewidziane okoliczności. Na miejscu jestem 5 minut przed czasem, wchodzę:  "Dzień dobry", wieszam kurtkę i czekam. Mijają kolejne minuty, nikt się mną nie interesuje. W głowie pojawia się myśl - może coś pomyliłam, sprawdzam w notesie... data, godzina się zgadza. Dla pewności proszę o potwierdzenie. Tak jest Pani umówiona .... proszę czekać .  Mija 20 minut, w trakcie których zastanawiam się, jak pogodzę to z kolejnymi spotkaniami i sprawami do załatwienia. Uchylają się drzwi, jestem proszona do środka. Czekam na przepraszam, dziękuje za cierpliwość, wyrozumiałość, za czekanie .... cisza... nawet głupiego usprawiedliwienia w formie żartu. Spotkanie trwa 5 minut dłużej niż planowane 30 - osoba prezentuje postawę ja mam czas, mnie się nie spieszy... nerwowo spoglądam na zegarek. Wychodząc spotykam się z morderczym spojrzeniem osoby, która wchodzi po mnie.  Jadę n...

Dlaczego się spóźniamy

Każdy z nas zna kogoś, kto wita się słowami "Przepraszam za spóźnienie". Kto pomimo wielu prób, nie potrafi dotrzeć na czas. Kogoś kto zawsze każe na siebie czekać. Sama w rodzinie mam takie osoby. Im podaje się zawsze wcześniejszą godzinę, a i tak się spóźniają.  Jak pisałam w poprzednim poście należę do ludzi, którzy nienawidzą się spóźniać. Wychodzę wcześniej, odpowiednio planuję i przygotowuję się do wyjścia. Potrafię zarządzać swoim czasem. Uwzględniam wydarzenia losowe. Często jestem kilka minut przed czasem.  Ale są ludzie, którzy nienawidzą być za wcześnie. W ich przypadku unikając takiej sytuacji - spóźniają się. Nie chodzi o to, że chcą się spóźnić, po prostu nie chcą być za wcześnie. Robią wszystko, aby dotrzeć na miejsce co do minuty, ale zwykle im się to nie udaje.  Dlaczego się spóźniamy: Uważamy, że przybycie za wcześnie jest stratą czasu. - dlatego, aby tego uniknąć, znajdujemy sobie zajęcie przed wyjściem. W ostatniej chwili wy...